poniedziałek, 5 maja 2014

Pokolenie lajków - nie takie złe?




Często wymienia się negatywne aspekty pokolenia "lubię to", ja jednak chciałbym zwrócić uwagę na inny aspekt - ten bardziej pozytywny. Przykład Grzegorza Kwiatkowskiego: mężczyzna blisko 30 lat, od dwóch lat chory na raka mózgu. Polska służba zdrowia jest bezradna. Nadzieją przychodzi leczenie dendrytyczne w Niemczech. Koszt porażający: 200 tysięcy złotych. Jak można zdobyć fundusze? Poprzez nagłasnianie sprawy na facebooku!

W ciągu pierwszych 48 godzin profil "200 tys. polubień dla Grzesia - pomóż uratować mu życie" polubiło blisko 3 tysiące osób! Przełożyło się też na ilość wpłat, które wpłynęły na konto Opolskiego Stowarzyszenia Rehabilitacji, pod którego opieką znajduje się Grzegorz.
Jak wiadomo, zadziałał prosty mechanizm - kliknął kolega, kliknąłem i ja. A że nie był to kolejny fanpage w stylu "Miliard pomysłów na kurczaka w maśle", to można było też zrobić coś dobrego - wspomóc chorego człowieka.

niedziela, 9 marca 2014

Naukowo #1 - Nowe media w polskim hip-hopie.

Tytułem wstępu warto wyjaśnić, czym są NOWE MEDIA. Termin ten nie ma jednej definicji. Główny Urząd Statystyczny na swojej stronie internetowej definiuje nowe media jako "ogólne określenie wielu rożnych form komunikacji elektronicznej, które są możliwe dzięki użyciu technologii komputerowej, wykorzystujących m.in. publikacje elektroniczne na cd-rom, dvd, telewizję cyfrową i przede wszystkim Internet. (...) Termin jest odniesieniem do "starych" form medialnych, takich jak drukowanie gazet i czasopism, będących statyczną reprezentacją tekstu i grafiki.". Omówmy zatem wspomniane "formy komunikacji" na przykładzie rapu - nadawcą treści będą wielkie wytwórnie płytowe, jak i raperzy działający w podziemiu. Odbiorcą - Internauci (czyt. cały świat).

(kadr z klipu Młody M - Nikt mi tego nie dał, nikt mi tego nie zabierze)

Niegdyś teledyski rapowe oglądaliśmy na VIVI'e, czy w MTV - dziś głównie w Internecie. Nawija o tym m.in. Peja -- "Hip Hop wciąż żywy, nikogo już to nie dziwi / Że sobie radzimy bez polskiej Vivy, MTV". O odejściu słuchaczy rapu od "klasycznych" mediów na rzecz tych "nowych" świadczy m.in. oglądalność klipów na Youtubie - weźmy jako przykład nasz opolski label - Step Records. South Blunt System - Była Chłodna - blisko 11 milionów wyświetleń, Młody M ft. Słoń - Nikt mi tego nie dał, nikt mi tego nie zabierze - 10 milionów wyświetleń i tak dalej. O tym, co kiedyś było grane na MTV, a co jest grane dziś rapował też Chada (coś się dzisiaj tego Stepu uczepiłem...) w piosence "A pamiętasz jak...", jednakże nie do końca nadaje się do przytoczenia w tej pseudonaukowej notce :). Ale wróćmy do głównego wątku...Wytwórnie poprzez YT mogą w bardzo łatwy (i do tego bezpłatny!) sposób dotrzeć ze swoimi klipami i utworami do ogromnej rzeszy fanów. Warto pamiętać też o tym, że na Youtubie można zarabiać - poprzez reklamy przed klipami. Nie zagłębiałem się w ten temat mocniej, ale przypuszczam, że przy kilku milionach wyświetleń można kilka złotych uciułać :) .

Kolejny aspekt omawianego tematu - Facebook. Potęgi tego portalu społecznościowego nie mogli nie dostrzec polscy wykonawcy muzyki rap. Ciekawostka: najwięcej "lajków" na swoim fanpage ma Pezet - 918 tysięcy. Pod dodawanymi zdjęciami liczba kciuków przekracza często kilka tysięcy - podobnie jest z każdą inną dodawaną zawartością. Interesujemy się życiem sławnych osób, zatem chętnie spoglądamy na prywatne zdjęcia swoich idoli, gdzie prezentują oni miejsca które odwiedzili, galerie z koncertów itp. Dzięki Facebookowi (m.in. przez tematyczne grupy dyskusyjne) możemy dziś poznać wielu raperów, którzy wcześniej nie mieliby szansy pokazania się szerszemu gronu.

Patrząc na media, jako nośnik informacji (np. płyty CD) również widzimy przebytą metamorfozę, żeby nie powiedzieć: rewolucję. Muzykę- bez względu na gatunek - możemy kupić bez wychodzenia z domu. Czy to przy pomocy stron labeli, czy takich portali, jak iTunes. Łączymy naszą kartę kredytową z daną stroną i wciągu kilku minut możemy pobrać pełną dyskografię dowolnego artysty. Co ważne, muzykę tę możemy odtwarzać na telefonie, komputerze czy osobistym odtwarzaczu. Wygodne, tańsze, niż tradycyjny nośnik i miejsca na półce nie zajmuje. Oczywiście dla rapowych ortodoksów sam plik .mp3 jest "bezduszny", ale chyba powoli należy pogodzić się z tym, że tak, jak zostały wyparte winyle, tak też będzie z płytami CD. Będą miały bardziej wartość kolekcjonerską, niż praktyczną.

Starsi słuchacze pamiętają zapewne takie tytuły prasowe jak ŚLIZG czy KLAN. Jednak i czasopisma zostały wyparte przez Internet. Obok stron internetowych poszczególnych marek obserwujemy również wzrost liczby portali poświęconych tej muzyce. Plotkarski Glamrap, czy profesjonalnie prowadzony Popkiller zastąpiły prasę branżową. Wywiadów też nie szukamy raczej w Gazecie Wyborczej, czy Przekroju, lecz na w/w portalach rapowych, stronie Codziennej Gazety Muzycznej lub Youtubie. Polskich raperów w "klasycznej" telewizji ujrzymy niezwykle rzadko, choć i ta przestaje być w środowisku tematem tabu, jednakże jest to temat na osobną notkę...

Kończąc ten wywód chciałbym podkreślić, że opisałem jedynie wąski obszar całego zagadnienia. Nie chodziło o całkowite wyczerpanie tematu, a jedynie o uświadomienie Czytelnikom, iż media poddają się zmianom. A przy okazji mediów, szeroko pojętych, rozwija się i zmienia także kultura hip-hop. 

Pięć!



wtorek, 4 marca 2014

Motywuj rapem #1: Zbuku - Że życie ma sens

Z.B.U.K.U (Michał Buczek) to 22-letni raper z Prudnika. Mniej więcej rok temu miała miejsce premiera jego debiutanckiego legala - "Że życie ma sens" i to właśnie utworowi o tym tytule chciałbym poświęcić dziś kilka zdań.



Tekst to swego rodzaju tryptyk - Zbuku opisał w nim trzy różne drogi - sportowca, przeciętnej dziewczyny i rapera. To, co charakterystyczne dla każdej z szesnastek, to upór w drodze do własnego sukcesu.

I tak na początku przedstawiono historię Oskara, który rozpoczął swoją przygodę z karate. I od razu zderzenie z typowo polską zawiścią - "Śmiali się gdy miał pizdę pod okiem, że znów dostał / Nie wiedzieli, że mieli wtedy przed sobą sportowca". Oskar zrezygnował ze szkoły, walczył w ringu, pomagał rodzicom, trenował, by móc powiedzieć, że "Dzisiaj normalnie walczy, jest profesjonalistą / Widzisz, jak mocno wierzysz możesz osiągnąć wszystko!".

Druga część utworu to historia Oli, która "była najgrubsza w klasie". Przytyki kolegów miały doprowadzić ją do prób samobójczych. Jednak jej własne przemyślenia sprawiły, że postanowiła wziąć się w garść: "Osamotniona na murze, doszła do pewnych wniosków / I zaczęła ćwiczyć, już nie chciała skakać z mostu". Zwrotkę kończą najlepsze, według mnie, słowa w całej piosence: "Nie trzeba wierzyć w cuda, wystarczy wierzyć w siebie / Możesz osiągnąć wszystko, tylko musisz to wiedzieć". Te dwa zdania to kwintesencja wiary we własne umiejętności, w możliwość osiągnięcia sukcesu - dzięki, Zbuku, za te dwa wersy!

Przechodząc do końca "Że życie ma sens" dochodzimy do trzeciej szesnastki, w której raper nawija o swojej własnej ścieżce muzycznej. Od nauki w szkole, gdzie był przeciętnym uczniem, przez pierwsze nagrywki, które wzbudzały uśmiech politowania, po wydanie pierwszego legala ("Za plecami się śmiali, mówili: "pseudo raper" / A teraz każdy z nich trzyma jego płytę w łapie"). Ot, mała autobiografia i standardowo w tym utworze widoczne parcie naprzód, mimo przeciwności.

Nie można zapomnieć również o refrenie:
"Ja poszedłem w hip hop, ziomek poszedł za sportem,
I oboje jesteśmy dzisiaj najlepsi w Polsce,
Nie liczą się pieniądze, liczy się ciężka praca,
Ile od siebie dajesz, tyle do ciebie wraca"
Myślę, że interpretacja jest zbędna. Warto pracować na swój własny sukces - nie ważne, jaką drogą się chce iść.

Podsumowanie:
Utwór pokazuje, że nawet najlepsi kiedyś zaczynali. Że Ci najlepsi również musieli zmierzyć się z lekceważeniem, docinkami ze strony kolegów czy brakiem wiary we własne siły. Dopiero wewnętrzna przemiana, upór, chęć dojścia do wyznaczonego sobie celu sprawia, że sięgamy gwiazd. Zbuku mimo swojego młodego wieku pokazuje, że spełniać swoje marzenia może każdy - tak, jak każdy może być dobry w tym, co robi..

Tyle ode mnie, pierwsza notka, lekka trema :) Zapraszam do komentowania!

Motywuj rapem #1: Zbuku - Że życie ma sens - zapowiedź


Już dziś wieczorem notka na temat tego właśnie utworu, zapraszam serdecznie :) !

poniedziałek, 3 marca 2014

Ahoj!

Nazywam się Miłosz Bogdanowicz, jestem studentem IV roku politologii na Uniwersytecie Opolskim. Niniejszy blog jest realizowany w ramach przedmiotu Media społecznościowe i dziennikarstwo internetowe. Poza obowiązkowymi treściami, które wchodzą w zakres treści programowych, chciałbym zwrócić Państwa uwagę na utwory wykonywane przez polskich raperów, ze szczególnym uwzględnieniem dzieł dających energię do działania, walki, życia :)

Pierwsza notka już jutro, zapraszam!

Zapraszam do lektury!