Często wymienia się negatywne aspekty pokolenia "lubię to", ja jednak chciałbym zwrócić uwagę na inny aspekt - ten bardziej pozytywny. Przykład Grzegorza Kwiatkowskiego: mężczyzna blisko 30 lat, od dwóch lat chory na raka mózgu. Polska służba zdrowia jest bezradna. Nadzieją przychodzi leczenie dendrytyczne w Niemczech. Koszt porażający: 200 tysięcy złotych. Jak można zdobyć fundusze? Poprzez nagłasnianie sprawy na facebooku!
W ciągu pierwszych 48 godzin profil "200 tys. polubień dla Grzesia - pomóż uratować mu życie" polubiło blisko 3 tysiące osób! Przełożyło się też na ilość wpłat, które wpłynęły na konto Opolskiego Stowarzyszenia Rehabilitacji, pod którego opieką znajduje się Grzegorz.
Jak wiadomo, zadziałał prosty mechanizm - kliknął kolega, kliknąłem i ja. A że nie był to kolejny fanpage w stylu "Miliard pomysłów na kurczaka w maśle", to można było też zrobić coś dobrego - wspomóc chorego człowieka.